setny wpis
miał być podsumowaniem prac przygotowawczych pod ostateczną wykończeniówkę ale życie potrafi być przewrotne w
gdybym jeszcze raz miała wybierać projekt to pomimo kosztów związanych z realizacją tego projektu , czasu wyjętego z życiorysu spędzonego w błocie, pyle i brudzie - nie zamieniłabym go na żaden inny bo to świetny dom - bo nasz dom- to było pierwsze i największe ZA!
a przeciw - no cóż największym błędem była rezygnacja z tynków maszynowych na dole i położenie nidy mam nadzieje ze uda sie nam doprowadzić do satysfakcjonującej gładzi i nie bedzie w przyszłości peknieć.
Dziękuje wszystkim za odwiedzanie naszego blogu od prawie juz roku, przyjazne wpisy i konstruktywną krytykę.
Życzę wszystkim Bobom budowniczym realizacji obranych celów i dużo radości z przygody pt. budowanie WŁASNEGO DOMU!! a tym co mają chwilowo dość mogę szepnąć ze po deszczu zawsze wychodzi słońce . Pozdrawiamy wszystkich serdecznie .Garczarki.
Komentarze