Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

Marzenia się spełniają

wpisy na blogu

certyfikat energetyczny

Blog:  garczarki
Data dodania: 2009-05-27
wyślij wiadomość

dostalismy dzis certyfikat -  wyszedł calkiem całkiem jestem ciekawa jak to bedzie wygladało w praktyce :)

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

14Komentarze
Data dodania: 2009-05-27 15:19:42
Moniko, powiedz mi prozę czy każdy musi mieć taki certyfikat i po co?
odpowiedz
anet  
Data dodania: 2009-05-27 15:21:12
św.
i ile taka impreza kosztuje:)
odpowiedz
gosc
Data dodania: 2009-05-27 15:26:42
kazdy budynek zgłaszany do odbioru po 1 stycznia 2009 musi mieć taki certyfikat. Kosztowało nas to 500 zł. tak naprawde jeszcze nie wiadomo po co :) (dyrektywa unijna) mam nadzieje że bedzie to pomocne przy podatku energetycznym który zapewne wcześniej czy później wprowadza i jak bedziesz miała małe zuzycie to bedziesz płaciła mniej :-)
odpowiedz
maja  
Data dodania: 2009-05-27 15:46:29
no właśnie kolejny bezsensowny przepis. Wprowadzili CE a teraz będą się zastanawiać po co;) u nas taka sama cena, ale słyszałam, że gdzieś nawet 1 tys. żądają
odpowiedz
gosc
Data dodania: 2009-05-27 19:59:08
certyfikat jest ok
generalnie wymyślono go dla kupujących domy, prawie zawsze pada pytanie "ile kosztuje ogrzanie tego domu" i prawie zawsze odpowiedz sprzedajacego brzmi "grosze" :=) oczywiście jak polskie spoleczeństwo nie będzie kombinować to ten świsteg będzie bardzo fajny ...
odpowiedz
gosc
Data dodania: 2009-05-27 21:06:08
czasami tak jest że w starym domu ogrzewanie kosztuje grosze :) zalezy jaka jest termoizolacja...w obecnym moim domku (kostka lata 70) zuzywamy gazu rocznie za 2,5-3 tys rocznie to wcale nie jest dużo jak na 200m2...kupujacy zawsze moze poprosic do wglądu rachunki :) Podaje linka dla tych co chca poczytać o CE http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-1786504-p_1.htm
odpowiedz
gosc
Data dodania: 2009-05-28 12:34:55
a'propos twojego starego domu - nie masz kłopotu ze sprzedażą w tych czasach? Znajoma się wozi od 4 miesięcy ze swoim i mimo, że zeszła z ceny o 20% dalej ma oglądających, jak na lekarstwo. A kupiła już coś innego i zaczyna ją czas gonić.
odpowiedz
gosc
Data dodania: 2009-05-28 13:00:43
wystawiłam na sprzedaz jakis miesiac temu i narazie pies z kulawą nogą sie nawet nie pojawił ;( trudno sie dziwic jak w podpoznańskim Borówcu sa nowe domy za 200-300 tys wystawione przez banki, nie wspomne o promocjach deweloperskich... nie jest to bobry czas na sprzedaż
odpowiedz
maja  
Data dodania: 2009-05-28 16:27:21
mam ten sam problem, nie domu, ale działki budowlanej i mieszkania, oj przydałaby się kaska na dokończenie domku:( od miesiąca w ogłoszeniach i ani jednego telefonu
odpowiedz
gosc
Data dodania: 2009-05-30 19:56:26
zasatanawiam sie nad wynajmem , poczekam na lepsze czasy i potem sprzedam
odpowiedz
wlasny2  
Data dodania: 2009-05-31 17:22:53
Lepsze czasy już chyba były. W Stanach już, a u nas niebawem, zaczną się egezekucje bankowe i wyprzedaże domów po cenie długu a nie ich ceny rynkowej. A wartość odtworzeniowa w związku z wyraźnym spadkiem cen materiałów i (co ważniejsze !) usług zaczyna być naprawdę niska. Nikt już nie kupi stanu rozgrzebanego, tzn. surowego, za 300 tys., skoro może doprowadzić do tego samego stanu za 150 tys. A, że sprzedający przepłacił ... Oj nie będzie lepiej długo chyba. Ale trzymam kciuki. Swoją drogą, to wynajem też nie jest za różowy, bo po pierwsze wartość spada z powodu zużycia, a takie będzie, chyba, że znajdziesz parę staruszków w filcowych kapciach :) Po drugie, jeśli czynsz bedzie porównywalny z ratą kredytu - równie trudno będzie znaleźć klienta.
odpowiedz
gosc
Data dodania: 2009-05-31 18:07:37
oj nie powialo optymizmem...ale realizm jest jaknajbardziej wskazany. Rozmawiałam z agentem prowadzącym w piatek i usłyszałam że domami nie ma zainteresowania - niestety :( nasz dom połozony jest 35 km od poznania tym trudniej bedzie go nam sprzedac, niestety ludzie nie wyprowadzaja sie juz tak chetnie z bloków na wieś. Z tego co wyczytałam w prasie rynkowo-ekonomicznej przewidywany jest "dół" w roku 2010-2011. Niestety juz jest tego początek jak widze wszyscy duzi inwestorzy "goldbeck" "skanska" "hochtief" i inni spowolinili i to znacznie i nie jest to dobry objaw :( Pozdrawiam serdecznie
odpowiedz
gosc
Data dodania: 2009-05-31 18:31:38
apropo egzekucji bankowych, jak sprawa wyglada gdy wkład własny wynosi 60% i wiecej? czy bank moze sprzedac po cenie długu?
odpowiedz
wlasny2  
Data dodania: 2009-06-01 08:20:37
Dokładnie tak. Przykład: dom za 100 tys. Wkład własny 60 tys., kredyt: 40 tys plus odsetki czyli ok. 75 tys kredytu. Spłacono 10 tys. Egzekucja. Wartość domu po dwóch latach przyjmijmy ok. 120 tys. Bank wystawia dom za brakujące 65 tys. Oni nie chcą się bawić w podatkowe rozliczanie ew. zysków ze sprzedaży. Chcą mieć pewność, że sprzedadzą nieruchomość i odzyskają dług. Nic więcej. W przypadku kredytu bez wkładu własnego banki dostaną w d...pę - dom za 100 tys. wyceniony na 100 tys. Wkład 0. Kredyt z odsetkami ca. 175 tys. Spłacono 10 tys. Do odzyskania - 165. Wartość domu po dwóch latach np. 120 tys. I za tyle bank wystawi. jak sprzeda, to jest 45 do tyłu. Jak nie, to wystawi za 100, żeby tylko sprzedać i uwolnić rezerwę, którą musiał na ten kredyt zawiązać. Efekt jest taki sam: rynek musi stanieć. Do tego dochodzą klienci, którzy zauważyli, że nie będą mogli spłacać i sami decydują się na sprzedaż, zanim bank ich zaczepi. Ale robią podstawowy błąd: chcą dostać tyle, ile zapłacili i to często plus jakieś dodatki, przeróbki, modernizacje, które zrobili. Ceny niestety się zmieniły i nowy nabywca nie kupi czegoś, wartego rok temu (przy nadmuchanych bez uzasadnienia cenach nieruchomości) np. 400 tys za 500 tys - bo tyle chce sprzedawca (cena kupna plus odsetki). Taki dom jest obecnie wart ca. 350,- tys. Za pół roku to będzie nadal 350,- tys., ale za rok może być już tylko 300,-. Rynek nie lubi próżni, nakręcona bez rozsądku spirala cen musi pęknąć. Podstawowa zasada: coś jest warte tyle, ile ktoś chce za to zapłacić. Nieważne, że ktoś kupił doma za 400 i włożył w niego 150. teraz klienci są gotowi dać 350 - i tyle jest wart taki przykładowy dom. Ale za 7 lat będzie znów OK. A za 9 lat nastapi koloejny dół - taki to już 9-letni cykl w nieruchomościach zauważyć można...
odpowiedz
garczarki
ranga - mojabudowa.pl mistrz
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 384535
Komentarzy: 820
Obserwują: 106
On-line: 9
Wpisów: 231 Galeria zdjęć: 492
Projekt LAWENDA
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - k/Poznania
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2011 lipiec
2010 lipiec
2010 czerwiec
2010 maj
2010 kwiecień
2010 marzec
2010 luty
2010 styczeń
2009 grudzień
2009 listopad
2009 październik
2009 wrzesień
2009 sierpień
2009 lipiec
2009 czerwiec
2009 maj
2009 kwiecień
2009 marzec
2009 luty
2009 styczeń
2008 grudzień
2008 listopad
2008 październik
2008 wrzesień
2008 sierpień
2008 lipiec
2008 maj
2008 kwiecień

mojabudowa.pl - puchar
Wyróżnienie w konkursie na Budowlany Blog Roku 2008
OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67177
Liczba wpisów: 222828
Liczba komentarzy: 903621
Liczba zdjęć: 681231
Liczba osób online: 352
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
200 zł rabatu + dostawa gratis.
mojabudowakupon rabatowy